Świadectwo Bożej ochrony

Copyright © Rozpowszechnianie i kopiowanie wyłącznie za pozwoleniem KBWCH „Słowo Życia”.
Jeżeli potrzebujesz modlitwy lub chcesz porozmawiać z Krzysztofem, skontaktuj się z biurem kościoła lub przez facebook.

Jednej nocy miałam bardzo wyraźny sen.
Widziałam swój dom, pod który podjechała półciężarówka, a z domu w pośpiechu wynoszone były cenne rzeczy. Wiedziałam że to kradzież. Zaczęłam odczuwać złość, ból i bezsilność. Wtedy usłyszałam wyraźny głos, który powiedział do mnie: „Stało się to, ponieważ ktoś podrobił klucze”.
Wiedziałam też, że dom był przez jakiś czas obserwowany. Sen był wyraźny i niepokojący. Modliłam się o ochronę Bożą oraz prosiłam o wsparcie kościół.
Po około 10 dniach mój syn wrócił ze szkoły i oznajmił, że ktoś ukradł mu portfel z dokumentami. Spytałam, czy miał tam klucze. Odparł, że tak.
Po 2-ch dniach portfel odnalazł się, jednak ja ostrzeżona przez sen, zleciłam wymianę zamków na nowe w obu drzwiach naszego domu.
Przez dwa, trzy miesiące nic się nie działo. Wszyscy zapomnieliśmy o śnie, gdy jednej niedzieli (pamiętam, że tego dnia była akurat prawosławna wielkanoc) wróciliśmy jak zwykle z kościoła i nie mogliśmy otworzyć domu, ponieważ zamki obu drzwi były uszkodzone i kręciły się w nich klucze. Policja stwierdziła próbę włamania, jednak złodziejom nie udało się dostać do środka.
Bóg strzeże swoich wybranych. Psalm 16,1 mówi: „Strzeż mnie, o Boże, bo tobie ufam.”
Wiem, że tego dnia przyszli złodzieje z podrobionymi kluczami, a na uliczce obok czekała półciężarówka, dokładnie tak, jak Bóg pokazał to we śnie.
Dom nasz był też obserwowany, ponieważ kradzież została zaplanowana na niedzielę rano, kiedy zwykle wszyscy jesteśmy w kościele.
Złodzieje liczyli na łatwe wejście do naszego domu. Gdy ich zły plan został pokrzyżowany przez ingerencję Bożą, próbowali włamania wytrychem, ale nieskutecznie.
Dziękuję Bogu za Jego ochronę i powtarzam za świętym Pawłem:
„Cóż więc powiemy? Jeżeli Bóg za nami, to któż przeciwko nam?”
Małgorzata